freedom, woman, road-2940655.jpg

Ty masz pewnie wszystko przepracowane…

„Mnie to nie dotyczy, ja nie mam żadnych problemów, w szczególności takich”, miałem okazję kiedyś usłyszeć podczas rozmowy o psychologach i terapii. Za każdym razem jak słyszę takie zdanie to w mojej głowie pojawia się jedna myśl: XD.

Jestem w stanie uwierzyć, że ktoś sobie świetnie radzi, na co dzień czuje się ze sobą dobrze, jest zdrowy i pewny swojej wartości, jednak to w żadnym stopniu nie jest wyznacznik, że ‘mnie to nie dotyczy’. Co więcej, sądzę że osoby, które wypowiadają taką frazę i są w tym tak mocno utwierdzone, potrzebują go tym bardziej, bo jest spora szansa, że w ogóle nie dbają o ten aspekt. Często może okazać się, że sobie radzisz, bo po prostu nawet nie myślisz o swoich emocjach, tego co się dzieje wokół i jak to na Ciebie wpływa. Kiedy pojawia się sytuacja nieprzyjemna to idziesz naprzód, bo przecież nie ma co się nad tym zastanawiać. I tak nie mam na to wpływu, więc nie ma co się przejmować.

I co do zasady jest to niezłe podejście pod warunkiem, że nie maskujesz tak całego swojego życia, nie dając sobie chwili na prawdziwą refleksje, podsumowanie kilku rzeczy, a być może po prostu przeżycie tego co w nas siedzi. I możesz być facetem, który jest twardy, nigdy się nie łamie, bierze za wszystko odpowiedzialność, ale najprawdopodobniej robisz sobie największą z możliwych krzywd. To jest jak z kumulacją lotto – kupujesz kupon (emocja), nie wygrywasz (ignorujesz), kupujesz kolejny bo za każdym następnym losowaniem, kwota do wygrania rośnie, więc warto zaryzykować. Za 15 lat szansa na wygranie jest dokładnie taka sama, za to porażka będzie kosztować wszystkie kupony kupione do dzisiaj.

Masz w sobie emocje, czy tego chcesz czy nie i większość z nich jest nacechowana negatywnie. Są one potrzebne z ewolucyjnego punktu widzenia, niezbędne wręcz, dlatego jakakolwiek próba odpychania ich zawsze zakończy się niepowodzeniem, jeżeli nie w tej konkretnej sytuacji, to za 10 lat, kiedy będziesz nieść na plecach tak ogromny bagaż nieprzeżytych emocji, że po prostu cię złamie. Najgorsze jest to, że jak nic z tym nie zrobisz to jest spora szansa, że nawet nie będziesz wiedział, że jest coś nie tak, bo smutek, frustracja, złość, gniew i rozczarowanie z całego życia będą czymś normalnym i nie zorientujesz się, że leżysz ugotowany we własnym sosie.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top